Tak to czasami w życiu bywa, że się coś pokomplikuje, potem się zapomina, a jak już się przypomni to znowu za dużo się dzieje i nie ma czasu. Dodajcie do tego problemy z przelaniem słów na "papier" i kilka innych zawirowań i otrzymamy publikację postu z albumem, który powstał kilka miesięcy temu.
Jakiś czas chodziło mi po głowie zrobienie większego albumu, ale niestety brakowało mi zdjęć, pomysłu itd. itp. Czasami spotykają mnie jakieś dziwne zbiegi okoliczności i tak doszło do współpracy z moimi rowerowymi znajomymi. Postanowili spełnić swoje marzenia i założyli Studio Fotograficzne Na Tandemie. I w ten oto sposób dostałam przepiękne zdjęcia ze stylizowanej sesji Retro na rowerach. Piękne zdjęcia same mi się na papierach układały, z dodatkami postanowiłam nie szaleć, jedynie skupić się na niektórych detalach. Album aktualnie służy dzielnie "Tandemom" na wszelakich targach do prezentacji naszej wspólnej pasji, dlatego proszę uszanujcie ich i moją pracę.
Ps. To kto widział ostatnio duże nity w którymś ze sklepów?
Ps. To kto widział ostatnio duże nity w którymś ze sklepów?
Jak to ostatnio mawia Mój Luby - NIE MAM PYTAŃ! Piękny i album, i zdjęcia w albumie, i zdjęcia albumu ze zdjęciami;) Sesja zachwycająca, tak samo jak praca i serducho włożone w album - widać, że pasja aż kipi z całego projektu!:D
OdpowiedzUsuńWidziałam, dotykałam i oglądałam!
OdpowiedzUsuńJest prześliczny i chyba muszę się przyznać że to on ułatwił mi podjęcie decyzji w sprawie ślubnego fotografa!
Bardzo się cieszę, że pomogłam w tak ważnym wyborze. :)
OdpowiedzUsuń